Chyba jednym z najczęstszych pytań jakie słyszę jest: „Jak się nauczyć tych wszystkich czasów?”
Odpowiedzią jak na wszystko w
efektywnej nauce jest KISS (Keep It Simple, Stupid). Im bardziej
skomplikowane tłumaczenie tym gorzej. Im więcej tłumaczeń tym
jeszcze gorzej. Zamiast dwudziestu reguł, do codziennego życia – i do zdania matury – wystarczą jeden,
dwa, góra trzy “wytrychy”.
Co to jest wytrych? To „czytnik”
pozwalający stwierdzić, którego czasu mam użyć. Jeśli
znajdziesz „wytrych” do danego czasu to stanie się on banalnie
prosty, nawet ten sławetny Present Perfect.
Tak więc zamiast uczyć się
wszystkich regułek, spróbuj znaleźć „wytrych”.
Druga prosta metoda to rysowanie osi
czasu. Wizualizacja rzeczywistości do której opisu użyć mamy
jakiegoś czasu pozwoli nam stwierdzić, który to czas ma być.
I trzecia sprawa to to, że czasów
najlepiej uczyć się grupami. W życiu nigdy nie będziecie się
posługiwać tylko jedną konstrukcją, więc im szybciej przejdziesz
przy nauce do porównywania różnych czasów tym lepiej.
Oczywiście jest to możliwe, gdy
znamy już większą ilość czasów tak by „wytrychy” i osie
pomogły nam między nimi rozróżniać. Jednak już na etapie dwóch,
trzech czasów staraj się zawsze wypatrywać czegoś co pozwoli ci
określić kiedy tak naprawdę używamy czasu, którego się właśnie
uczysz.
To prawda. Na co dzień nie używa się kilkunastu czasów w języku angielskim a
OdpowiedzUsuńzaledwie czterech, pięciu. Oczywiście nie oznacza to, że nie trzeba się uczyć wszystkich:)
Jednak warto szczególną uwagę zwrócić właśnie na te podstawowe. "Wytrychy" są fantastycznym sposobem :)
w takim razie jak rozpoznać ten "wytrych"?
OdpowiedzUsuń